Gdyby tak naprawde bylo... :)
Siedze na polskim, mamy robic zadania, ale jak zwykle mi sie nie chce. W sumie wszyscy graja na telefonach albo przegladaja internet. Siema, iv lo. Nie mam ochoty na nic. Czuje sie jakas pusta... Ale jutro koncert. Z najlepszym towarzystwem, gdyby nie M. Dlaczego wszystko z nim musi byc takie skomplikowane. Zycie jest skomplikowane. Wczoraj napisalam do niego, mielismy sie zobaczyc. Jak zwykle postawil sobie za priorytet inne sprawy. Jak w sumie wtedy, kiedy bylismy razem. Zaluje, przepraszam, M. nie odrzucaj mnie. Nie do konca. Mimo iz ja odrzucilam Ciebie i powinienes mnie nienawidzic, prosze.
W szkole mam zdrowy chlebek ale chyba go nie zjem. Na pewno go nie zjem. Jak na razie dwie herbaty plus platki z mlekiem.
Bedzie dobrze, bedzie w porzadku!
Kocham Cie. Nic. Nic. Nic.
Ide sie dalej edukowac, a mam taka ochote pisac. Ale na pewno nie zadania z polskiego, mimo iz to uwielbiam. Cos swojego.
Przepraszam za brak polskich liter, dodaje z telefonu.
Milego dnia, misiaczki.