photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MAJA 2008
DZisiaj nudy jak cholera... Zmusili mnie do charówki czyt. wyrywania chwastów w ogrodzie. Potem już miałam luz. MAma poszła do pracy a ja myslałam o zrobieniu małej imprezy ( mama wraca dopierow nocy, więc nie było by z tym problemu) , ale ta myśl mnie opusciła kiedy spojrzałam w portmonetkę, miałam niecałe 6 dych.. No tak... mama nie zostawiła mamony. Zadzwoniłam do Ann i postanowiłysmy, że to u niej się spotkamy. UuUu... był w jej Hausie Domi... jej brother. Ona wzięła swój cash, ja swój i w miasto. NAjpierw lody... ajjć jak ja lubię te Soprano.:p Później do Alli... tej w hausie nie bylo. Potem postanowilyśmy pownerwiać Maćka. ZAdzwoniłyśmy do jego domu domofonem. Słuchawkę podniusł jego tata. Powiedziałyśmy żeby oddał PlayBoya, bo mój brat juz się upomina. Podobno dostał ochrzan. Dobrze mu tak za te numery w szkole.:D
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika takajednalaska.