Ja poproszę takie wakacje od życia.
Albo wcale nie ufam ludziom ,albo ufam za bardzo . Zero umiaru.
Zdarza mi sie marudzic i pierdolić głupoty. W nadmiarze.
Chciałabym całe dnie spędzać sama ,albo wręcz przeciwnie ,mogłabym męczyć ludzi moim towarzystwem codziennie.
Za dużo problemów ,za dużo myśli ,za dużo ciężkich rozkmin.
A i tak w sumie nie wiem nic.
Wszystko fajnie . Nagle wszyscy mają wyjebane ,dzięki.
Dajcie mi znowu wakacje. Muszę gdzieś wyjechać i odpocząć.