Nie ma końca świata. Nie ma krańca naszej planety. Skoro nie ma czegoś, co można by uznać za koniec, można powiedzieć, że nie ma początku. Jeśli świat nie ma ustalonego początku ani końca można przyjąć, że każde miejsce może jest w stanie być owym początkiem? Miejsce w którym żyjemy uznajemy automatycznie za punkt startowy. Jeśli jesteśmy na starcie to gdzie jest meta?