jejku, jak mi brakuje tej malutkiej to wy sobie nawet nie wyobrażacie :) takie moje maleńkie słoneczko <3 najbardziej boli mnie to, że mam ją zaledwie kilka km od siebie, a nie mogę pójść jej odwiedzić, przytulić.. zawsze będzie MOJA :) i nie ważne czy ją ktoś kupi, czy dalej nie będziemy miały kontaktu. MOIM konikiem będzie zawsze :)
niedługo śmigam to koni :)jeśli oczywiście mamuśka mi planów nie zepsuje.
Palladyn i Pizzon pójdą w obroty jak podłoże na to pozwoli.
no i może mnie mąż odwiedzi :))