Grubaski z dzisiejszego wypasu :)
Miałam pojeździć, ale się nie udało...Znaleźli mi robotę i praktycznie do wieczora mi zeszło. Trudno.
Skończyłam robotę to wzięłam ich na trawę. Popaśli się i najedzeni wrócili do stajni :)
Jutro muszę jakoś zorganizować czas, żeby pojeździć na Tajdze. Muszę, bo już mnie nosi!
Jak się nie uda to w niedzielę odbijemy sobie porządnym terenem. Zobaczymy jak to będzie :)
Czas na skejpowanie z moimi czubkami <3
Lubie placki xD