Bez długich podsumowań, bez zbytniego rozpisywania się - żegnamy rok 2014.
Dużo się wydarzyło, ale jeszcze więcej jest nadal przed nami :)
Nowy rok zaczynam raczej w pozytywnym nastawieniu, zmotywowana i pełna postanowień (może choć część uda się zrealizować).
Tajga, jak Tajga. Moja kochana mordka, która nawet jak człowieka bardzo zdenerwuje, to nie sposób jej nie kochać - mam nadzieję, że w tym roku będzie co raz lepiej, że jak najmniej będą jej dokuczały alergie i jak najlepiej będzie nam się pracowało.
A pracujemy sobie od pewnego czasu też z Blanką i mam nadzieję, że będziemy pracować jak najdłużej i również, że będzie co raz lepiej :)
Plans and dreams can be realised!