Witam po Świętach
Było super i długo Jedne z lepszych Świąt
Mają tylko jedną wadę: skończyły się
Teraz nauka, nauka, nauka, bo za 3 tygodnie egzaminy Poza tym nagle zniknęło mi ok. 3/4 zdjęć z telefonu, nie wiem czemu...
Ale do rzeczy: znalazłam taki tekst ostatnio na fejsie i poczułam się zainspirowana. Dokładnie oznacza:
Drogi Boże, obudziłam się dzisiaj, jestem zdrowa, żyję. DZIĘKUJĘ za wszystko!
Tak sobie pomyślałam: rzeczywiście, mam szczęście. Mogłam się w ogóle nie narodzić, mogłam się narodzić w jakimś dziwnym kraju, w dziwnej rodzinie, mogłam być niepełnosprawna... Choć nie mam wszystkiego, nie jestem najbogatsza, nie jestem szczególnie piękna ani genialna, to naprawdę mam za co dziękować. Żyję, jestem zdrowa, mam w miarę normalną rodzię, przyjaciół, znajomych, studiuję (oby jak najdłużej). Niektórzy ludzie mają nie wiadomo co, a mówią że są nieszczęśliwi. Skaczą z kwiatka na kwiatek, szukają wrażeń w narkotykach... po co...?
Trzeba się cieszyć tym, co się ma
Dziękuję za uwagę