Samotna wśród ptaków...
ze złamanym skrzydłem,
Samotna wśród ludzi...
ze skrzywdzoną opinią,
Samotna w miłośoci...
z sercem jak kamień,
Samotna wśród przyjaciół...
z którymi już nie bywam,
Sama jak palec...
bez reszty dłoni,
Samotna wśród aniołów...
bo nie czynię dobra.
Jestem jak ten ciemny
anioł śmierci...
Jak dzień...
bez uśmiechu.
Jak puste
może być serce człowieka???
Jak nisko człowiek może upaść???
Nie chcę się
tego sprawdzać!!!
Nie chcę być jak okaz w zoo!!!
Chcę być sobą...
Potrafię???
Nie mam pojęcia...
Ten wiersz
to kolejna pomyłka...
Czy ostatnia???
Chciałabym to wiedzieć...