Masz racje..
Nie wazne jak sie zmienie, jak duzo bede nad soba pracowac i sie starac, dla ciebie i tak to bedzie zla zmiana..
Poddaje sie..
Watpliwosci jest coraz wiecej..
Klocisz sie ze mna bo tez chce dobrze dla twojego kota, klocisz sie o wszystko.. i kazde moje slowo uznajesz za atak... juz nie wiem co mowic a co nie.. sama sprawiasz ze tworze mur... i gdzie ty sie zmieniasz? Nie widze tego..
Zatailas cos przedemna bym sie nie stresowala.. niewiele po tym sama wywierasz jeszcze wiekszy stres swoimi atakami..
Dlaczego nie pozwolisz mi byc poprostu soba..?
Niepotrzebnie kupilam te ksiazki..
Juz nie mam pojecia co zrobic by poprawic nasza relacje.. tego sie nie da zrobic samemu gdy druga osoba tego nie chce..
Juz nie dam sie gnoic.. powtorka z rozrywki..