Trututututu~ Ostatnio jestem uzależniona od "nucenia".
Moja samoocena trochę (opcjonalnie mega w chuj) podupadła, dlatego raczej nie będzie nowych zdjęc i pospamuję starymi. Dieta jak na razie idzie mi całkiem nieźle, więc będzie gites.
Chwilowo pozbyłam się większych zmartwień. Mam już plany na wakacje i cały przyszły rok. Jak dobrze pójdzie to może i na życie! Mhym, to byłoby piękne. Nie jestem jakąś wieką optymistką, staram się na to trzeźwo patrzec, ale mimo wszystko to wygląda dobrze. Nie mam nic do stracenia!
Ogólnie mnóstwo rzeczy zaczyna się układac. Chociaż właśnie to tempo jest... niepokojące? dziwne? Nie przywykłam do czegoś takiego. Ale mam mamę, przyjaciół i może nawet kogoś wyjątkowego. Oni wszyscy mnie wspierają, bez nich pewnie dalej siedziałabym w bagnie problemów.
http://instagram.com/tafiixchan