w lustrze byłam sobą i leciała mi od tego krew. oto fragment mojej mrocznej osobowości. wszystko sobie poszerzam nie tlyko te ważne rzeczy, jak na przykład horyzonty, ale też talię.
nie to wcale nie jest już śmieszne co tu napisałam, ale się nawet nie wstydzę, bo jak już mówiiłam sobie w głowie- nic mnie to nie obchodzi.