photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 WRZEŚNIA 2010

coloc

Naprawdę nie mam "ładnego" zdjęcia z moja współlokatorką. Jeszcze się nie dorobiłyśmy. To, było zrobione przed wieczorem fluo w jednym ze znajomych pubów. Jednocześnie prezentujemy fragment salonu, pranie i balkon.

 

Osoba, z która gadałam przez telefon powiedziała, że miło mnie słyszeć w wersji marzeniowo-planowo-uśmiechniętej, więc trzymam się tej wersji i klikam.

 

Lato lato i po lecie. Temperatury sie obniżają, bank mnie wykańcza, a szkoła daje w kość. Do lipca zapowiada się ciężko. Ostatecznie półmetek za mną.

I tak:

 

 

1. Po stażu tęsknię za stażem, ludźmi, atmosferą, zainteresowaniem. Tydzień temu o mały włos nie zużyłam ostatnich 4 dni urlopu na wyjazd do Niemiec. Ostatecznie uznałam, że czas kiedy i oni mieli wolne już się skończył, więc nie będzie tak jak było, a zawsze może być gorzej. Więc mam i moje kilka dni wolnego, cudne wspomnienia, mnóstwo kontaktów, a plan widzenia przekładamy na czas bez szkoły. Poza tym samolot jednak kosztuje, więc oszczędzanko w toku.

 

2. Nie chwaliłam się najnowszym planem (też postażowym). Wyjazd do Indii na sierpień 2011. Nic pewnego, bo na razie o Indiach wiem tyle, że są. No i, że pachną przyprawami, kolorami i, niestety, biedą. Czekam teraz na mój bardzo drogi przewodnik. Szukam nieśmiało tras i kompanów podróży.

 

3. W banku robię zamieszanie. Udało mi się na pół dnia zejść do serwisu rekrutacji i obserwowałam chłopca, któremu zostawały zadawane te strasznie trudne rekrutacyjne pytania, ale poszło mu dobrze i wszyscy byli zadowolenia. Zwłaszcza ja, bo to przecież nie mnie rekrutowano i w dodatku przyjrzałam się jak to wygląda ze strony rekrutora. Fajnie.

 

4. W banku robię zamieszanie. Idąc za teorią, że kwiaty w pomieszczeniach poprawiają atmosferę przyszłam do pracy przed wszystkimi i porozstawiałam kwiatki koreanki na każdym biurku. Przepraszam za wyrażenie, ale: jaja jak berety. Wszyscy wszystkich przepytywali, manager biegał z aparatem, żeby ostatecznie zostawić list gończy na intranecie. Tylko ja tak jakoś bardziej sceptycznie, bo aż dziwne wydawało mi się, że od razu nie zorientowali się, że to ja. Poza tym, ech, przecież nie należało pytać "kto?", ale "po co?" i "dlaczego?". Ech, no cóż.

 

5. Zaczęła się szkoła rytmem dokładnie tym samym, co ten przedwakacyjny. Szybko, konkretnie i wymagająco. W tygodniu 18-22 października mam pierwszy tydzień egzaminów ( czyli po 3 egz dziennie ). We wtorek mam mega kolokwium. Kolokwialnie rzecz ujmując: trzęsę portkami.

 

6. A propos portek, być może oszczędzam na biletach samolotowych, ale nie na ciuchach. Zakupy mi się same robią, szlag! Z etapu papugi wracam do kolorów ziemi, robi się drogo, ale prawdę mówiąc zasoby mojej szafy są mocno zużyte i widocznie raz na kilka lat należy wszystko zrewidować, wymienić etc. No i śliczny zegarek sobie kupię w poniedziałek. Choruję na taki od roku, a od jakiś 7 lat zegarka nie mam, więc chyba mogę, nie?

 

7. Poza tym, współlokatorstwo układa mi się cudnie, pokój mam śliczny (mam lustrzaną kulę nad łóżkiem), mieszkanie mam ogromne. Słowem cud, miód i orzeszki.

 

Streściłam co u mnie i daje słowo muszę skierować wzrok na notatki, bo będzie fuj.

Ciao.

 

Komentarze

~sio :)
24/09/2010 22:10:18

Informacje o tadorota


Inni zdjęcia: :) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone