Wczoraj z Izą byłyśmy u koniowatych. :)
Ikar z początku bardzo ładnie szedł, do czasu pierwszego galopu.
Heh, może to moja wina.. Trochę kaleczyłam jzdę..
W końcu przegalopował tak, jak trzeba i dałam już spokój.
Pod koniec jazdy był mały postęp.
Rudzielec zaczął ładnie podstawiać głowę, trochę ją obniżył i co najważniejsze rozluźnił się.
Szkoda, że dopiero pod koniec.
Ale i tyle dobrze. :)
Przed południem byłyśmy już w Nadziei.
Ogarnęłyśmy stajnie.
Na koniec wsiadłam na Blacy''ego.
Chłopak chodzi już całkiem fajnie, nadal się trochę buntuję i sprawdza - ale on juź taki cwaniak jest. :)
Pierwszy raz w życiu byłam na dywaniku.. :DD
Inni zdjęcia: Zakwas na barszcz biały bluebird11:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:P pink45... maxima24... maxima24