Dziś przy sprzątaniu znalazłam wiersz, który nabazgrałam, jak się okazało, będąc w liceum...czyli jednak te wypociny z gimnazjum nie były moimi ostatnimi Kto wie, może jeszcze kiedyś coś w miarę ciekawego i sensownego napiszę?...
*****
Laleczka voodoo
zrobiona ze szmat głupoty
i ścinków ciekawości
czy na pewno to działa
Cudowne było to uczucie
kilka chwil po uszyciu
beztrosko bijące derce
z tkwiącym wewnątrz złotym włosem
Potem było gorzej
wymiociny-wytrociny
z domieszką ostrych zlepek
liter i kawy
Tkanina rozdarta na główce
dzięki decybelom niesłusznych pretensji
Wkrótce laleczka się rozpruje
wylecą z niej wnętrzności
rozsypie się trocinowa dusza
za dużo wbito w nią szpil
*****