"Czas nieubłaganie mija, znasz mnie kilka lat już
Tłumaczymy sobie, że dziś wszyscy żyją tak tu
Myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem
Mijam Cię zazwyczaj w drzwiach, chyba patrzysz prosto w ziemię
Chowasz głowę w piach, to strach przed porzuceniem
Mówisz coś, że to nie tak, że Tobie brak jest czegoś, czego nie wiem"
Żegnamy się na czas bliżej nieokreślony. Bierzemy sprawy w swoje łapki i działamy.
I może uciekam ale co z tego, skoro egoizm jest nieodłączną częścią życia?
Ciężka praca, czas dla siebie, zmiana otoczenia, ukochane morze, wolność.
Cześć.