Burdel myśli.
Paraliżuje ją najczystszy w swej postaci strach.
Wykrzywia w grymasie usta. Słony smak łez w gardle.
Wszystko ją przerasta.
Nie chce rozczarowań.
Nie chce bólu.
I nie potrafię zachować zdrowego dystansu jak zwykle.
Wpadam w ten wir emocji.
Kurwa mać!!