Dzis odebrałem wyniki moich badań od neurologa, do ktorego sie w koncu udalem po dosyc dluugim czasie. Choc powinienem pewno juz to zrobic pare lat temu ;d No ale cóż, wazniejsze sa wyniki ;d
A wyniki okazuja sie byc "mierne" - jak to duzymi i czarnymi literami jest napisane na karcie wynikow (pewno nie pisane przez lekarza bo sie moglem rozczytac :P ).
Ogólnie to wszystkie moje mega migreny, skoki cisnienia i nieprzespane noce, nasze słuzby zdrowia określily jako, uwaga:
"Pourazowe skutki stanu zapalnego" ,
ktore objawiły się po zapaleniu opon mózgowych (ktore objawia sie u 3 na 100 000 osob,Lucky me c(: )
Co prawda mialem to zapalenie w wieku ok.3-5 lat, ale to pewnie szczegół. . .
A teraz pytanie, co dały mi te wyniki?
Uszczuplenie wypłaty o 80zł, wiedzę na temat mojego obecnego stanu głowy i ukladu nerwowo-rdzeniowego oraz informację, że NFZ nie jest w stanie mi w zaden sposob pomoc, jak tylko polecić "skuteczne" tabletki przeciwbólowe.
NOSZ KURWA
Kolejna porcja strachów ~ chyba następne karaoke coś zaśpiewam