Wpis kolejny, gdyż miałam prowadzić bloga, ale nie mogę się zdecydować na jego tematykę, a coś mnie ciągnie do tego typu rzeczy, tak więc...
oto Poznań, a dokładniej Stare Miasto. Jedyny budynek, który mnie urzekł. Po lewej stronie byłam ja z Olą, ale wyciełam nas, gdyż tego dnia byłyśmy wyjątkowo niefotogeniczne. A poza tym, po co nasze twarze? Budznek sam w sobie wystarczy:D no nie?