no cześć. zdjęcie jakieś dziwne, ale nie miałam innego, z resztą nieważne..
majówka powoli się kończy. dziś fajny dzień u Dariany na ur. ;) niestety dwa dni i ta znienawidzona szkoła.. ;c
a co u mnie? nie wiem czy to kogoś obchodzi, to nie ważne. jest ogólnie całkiem dobrze. to, że ostatnimi czasy trochę się zmieniło, nie oznacza, że jakoś się tym przejęłam. bo w końcu nie ma czym. po prostu nie zawsze przyjaciele okazuja się prawdziwi, mogą być fauszywi i potem wyzywać Cię od najgorszych. nie będę się przejmowała opinią osób, które same nie znają swoich wartości, a oceniaja innych. nawet gdybym została teraz sama i wszyscy, by się ode mnie odwrócili, to wiem, żebym sobie poradziła. na pewno na początku było by ciężko, ale lepiej być samemu, niż z ludźmi, którzy są tego nie warci.. na obkoło tyle fauszywych mord, że trzeba uważać z kim sie zadaje i nie robią na mnie wrażenia osoby, które robią wszystko, by zadbać tylko o swój tyłek nie przejmując się innymi. i jeszcze jedno. jak coś Ci się u mnie nie podoba, to spójrz najpierw na siebie, w sobie poszukaj wad i siebie doprowadź do porządku. dzięki.
Życie to nie spektakl nie ma próby generalnej.
I ten, jak komuś się nudzi, to możecie sobie poczytać moje opowiadanie - http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/149936941/wiezi-przyjazni-cz-1.html
Napisałam je jakiś rok temu, ale dopiero teraz zechciało mi się je przepisać. ;d