angielski z leksza ogarnięty, więc nie jest źle.
szkoła i ludzie z którymi do niej chodzę mnie przerazają, ale ok..
szara beznadziejna rzeczywistośc mnie przeraza, masakra ! ale mam dośc narzekania, więc już się zamykam...
bardzo się boję, że zostanę już taka niedokończona, że będę całe życie zestawem mniej lub bardziej nieudanych początków !