Czas. Czas. Czas. Ilu osobom ostatnio to powiedziałam? Aktualnie nie mogę przysiąc, że sama w to wierzę, ale właściwie tik-tak-tik-tak, które słyszę każdej bezsennej nocy lekko mnie uspokaja... Zegarek zdaje się szeptać "to minie...", chyba nawet mu wierzę. Nie, nie jest źle. Jest spoko. Będzie zupełnie dobrze. Chcę wrócić nad morze, w góry, chcę wakacji. Nie mam siły, chociaż właściwie bardziej ochoty na szkołę. Dobrze, że nie ma śniegu. Oby tylko nie spadł w marcu i oby tylko nie zalegał na ulicach i chodnikach wtedy, kiedy powinny już pojawiać się pierwiosnki i przebiśniegi. Chociaż ten pierdolony śnieg mógłby zasypać wszystkich tych * na których nie mam ochoty patrzeć. A z drugiej strony, niech żyją i robią z siebie pośmiewisko... To właśnie mój problem, nie wiem czego chcę. Ale to minie... tik-tak-tik-tak...
A Ty <Ty!> napisz do niej list.