#1.

Dobry wieczór wszystkim blogowiczą. Jak można zauważyć to jest mój nowy blog. Postaram się go prowadzić dla osób, którym nie jest łatwo w życiu jak i również sama dla siebie, bo można powiedzieć, że też nie daję rady. 

Na dziś mam dla was swoje własne opowiadanie ; 

Stella dziewczyna o długich blond włosach wybrała się do szkoły jak co dzień. Z wiedzą jak zawsze ''czeka tam na mnie'' wyszła z domu, chłodne powietrze coś jej mówiło, że to nie będzie zbyt miły dzień. Weszła do szkoły, nie podszedł, olał... Myślała 'może to jakiś kawał' uśmiechnięta podeszła do swoich koleżanek przywitała się i usiadła na ławke. Zniknął jej z oczu. Zastanawiała się gdzie on może być... Tak mijały lekcje, przerwy, a go wciąż nie było po czym spojrzała na telefon na którym była wiadomość ''To koniec, przykro mi nie rób nic głupiego jest to tylko i tylko moja wina''. Nie wiedziała co z sobą zrobić, przecież byli ze sobą dwa lata. Nie dowierzała. Po czym zamknęła oczy po czym wszystkie ich wspólne chwile spędzone przebiegły jej przed oczami. Uroniła łze.. Otarała ją i poszła po kurtkę. Wybiegła ze szkoły przed siebie, nie wyobrażała sobie życia bez niego podczas biegu napisała mu sms'a ''Nie umiem bez Ciebie żyć więc nie będę żyć wogóle'' . Poszła na most, spojrzała w dół po czym krzykła ''Kocham Cie na zawsze!'' I rzuciała się w dół a przed oczami miała tylko jego.