Kończy się październik, to tak jakby wszystko na chwilę zamierało. Kończy się ciepełko, kończą się długie wieczory, powoli kończy się laba na uczelni. Pora wkładać ciepłe czapki i próbować jakoś przetrwać. Taki sen zimowy to jest to, czego teraz mi potrzeba najbardziej. Zimowy, bądź też miliono dniowy (lol). Dopada mnie ostra chandra, znowu jakiś wielki kanion a nie zwykły dół. Ech. Chcę się do Ciebie przytulić, skryć i nigdy nie puszczać. Chcę chcę chcę chcę chcę chcę. Chciałabym. Chciałabym móc wtedy zapomnieć.
Za mało. Wszystkiego za mało.
26 SIERPNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
14 LIPCA 2017
10 LIPCA 2017
2 LIPCA 2017
20 CZERWCA 2017
15 CZERWCA 2017
31 PAŹDZIERNIKA 2014
Wszystkie wpisy