od imprezy do imprezy
nie ma przebacz, trzeba przeżyć
ja już teraz nie mam na nic mocy,
chyba, że na przyjaźń jednej nocy
to wszystko biegnie, świat pędzi bardzo
są tacy co tym życiem mocno gardzą
a tak nie wolno, tak nie można
tu nie ma remisów, to nie piłka nożna
wygrana cieszy a porażka uczy
wczorajsza wódka w mojej głowie huczy
jak będny, Dąbrowskiego tarabany
mówią mi stary, wpadasz w tarapaty
egzystencja ponoć spisana na straty
daj szanse, daj mi żyć na raty
nie chce zbyt wiele, kurwa mać
nie chce swego życia przegrać...