Niedziela po Świętach całkiem spoko.
Sącząc Lecha w domu, brutalna rzeczywistość uświadomiła mi, że nie mam za bardzo co robić w Sylwka, więc zapewne szykuje się powtórka z tamtego roku lub umówię się z Polsatem :D Na lepsze propozycje nie liczę. Trzymcie się! Joł!