photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LIPCA 2015

Przyjaciele

Witam, po ponad półrocznej przerwie czas by coś naskrobać!

 

Polecam na wyciszenie:

 

https://www.youtube.com/watch?v=72xLRYnhxro

 

Na wstępie chciałbym przedstawić ludzi, którym zawdzięczam to co ze mnie się uformowało, czyli coś dziwnego, coś fajnego, coś ... pełno cosików. Nie piszę tego bez powodu, dawno, dawno temu miałem przyjemność poznać osobę, która stwierdziła, że nie ma przyjaciół, ponieważ nie jest tego godna.

 

Ktos zapyta, czy to tylko tylu? Nie, po prostu nie umiałem ich pomieścić :) Ale wybrałem ich, ponieważ każdy reprezentuje jakąś swoją oddzielną grupę, a od tych grup wychodzą inni, inni i inni, oni są tak jakby przedstawicielami tych grup, fajne mordki prawda? :) Jest Paweł głuchoniemy, który reprezentuje grupę niepełnosprawnych przyjaciół, jest Ewa, która jest wolontariuszką, jest Michał, Kamil, Gula, Ania, Kowal... są tu. To właśni oni motywują, kiedy inni przestają w nas wierzyć. Taka mała reklama ich mordek, mam nadzieję, że się nie pogniewają kiedyś :).

 

W końcu chciałbym im powiedzieć wielkie DZIĘKUJE, liczę na to że znów szybko ich ujrzę i uściskam.

 

Czasem można stwierdzić, jak kiedyś powiedziała pewna osoba, że każdy ma swojego przyjaciela, że są oni gwiazdami na niebie i gdy nam smutno, lub gdy ich nie ma blisko, wystarczy spojrzeć do góry. To wszystko, wszysto co dobre wynosi się od przyjaciół, dlatego zdjęcie takowe.

 

Nie raz, zapewne Wy również, mieliśmy wspólne marzenia, aby zmieniać świat, pomagać ludziom biednym i chorym, ludziom, których nie stać na to by być sobą. Dlatego nie może Was zabraknąć, zwłaszcza teraz, gdy świat koroduje coraz bardziej.

 

Pamiętam, gdy pewnej nocy, nie wiem skąd, może to Pan Bóg, musiałem wyjść biegać. Nie było nikogo na ulicy. W połowie drogi, mówię, zawrócę. Maniek, tzn moje łóżko czeka, a tutaj poty się leją.. Usiadłem na przystanku, wtedy pewna Pani, a było grubo po północy, usiadła obok. No nic trzeba biec dalej, założyłem słuchawki, zacząłem biec i w tej samej chwili coś mnie obróciło o 180 stopni, Pani płakała. Chciałem się zapytać czy mogę pomóc, nie zdążyłem, przytuliła mnie i powiedziała, żebym cieszył się zdrowiem, bo jej dzieci są chore i już nie ma siły. Siedzieliśmy milcząć ponad godzine, po czym prawie do wschodu słońca rozmawialiśmy, potem nigdy więcej się nie spotkaliśmy. Dlaczego o tym pisze? Otóż pare dni temu spotkałem jej córkę, zapamiętałem nazwisko i w sklepie usłyszałem jak ekspedientka woła ją po nazwisku oraz miała coś dla jej mamy. Pomyślałem, że zbieg okoliczności, nastepnie ekspedientka (zapewne koleżanka) spytała jak zdrowie i czy operacje się powiodły. Nigdy nie zapomnę jak silna miłość biła z oczu tej matki i wierzę, że ta miłość uzdrowiła jej córkę. Modliliśmy się pół nocy - musiało się udać!

 

Nie wolno wierzyć, że nie mamy przyjaciół! Czasem milczą, ale są! Wiecie... w czasach internetu, cyfryzacji i ogólnej olewki na świat pozaekranowy istnieje coś takiego jak dobro. Pewna osoba z obrazka powiedziała mi, że gdy się poddam, będę nikim, inna, że gdy nie dam uśmiechu, będą mnie pamiętali smutnego, inna, że trzeba się dużo uczyć, aby móc pomagać innym, jeszcze inna, że życie trzeba skopać zanim ono skopie nas, zbierając te wszyskie myśli powstaje siła, siła, którą trzeba nieść dalej. Jesteście tą siłą, Wasze słowa potrafią zmieniać, Wasze działania motywować. Człowiek z zasady dzieli się na pół: jedna strona to ta, która myśli, że przegrywa, że nie radzi sobie z życiem i chciałby mieć wieczny spokój, druga strona natomiast to osoba ambitna, z marzeniami i celami, z ludźmi, którzy stoją zawsze zwarci i gotowi do pomocy, tylko jest jedno ale... Jest mur pomiędzy tymi stronami. Problemem jest przebicie się przez ten mur. Muru nie da się obalić samemu, nie mamy tyle siły by go obalić, dlatego Ci wszyscy ludzie z mojego obrazka, bo każdy ma swój, powinni nam pomagać, a my im.

 

Najpiękniejszą drogą do sukcesu jest sama droga, którą trzeba pokonać. Już kiedyś pisałem o tym. Wspinasz się nie wiedząc co jest na górze, człowiek jest pełen ciekawości, ambicji i nadziei, wie, że nie może się poddać, bo wtedy.. wtedy nie ma nic, jest powrót, porażka, człowiek staje się niczym. Podczas drogi na szczyt człowiek poznaje swoje wady, zalety, stacza bitwy i wojny.. ale na końcu wygrywa. Gdy wchodzi już na sam szczyt, czuje sie niczym jak młody bóg, nikt nie odbierze jego wygranej, nie ma większej siły, niż siła, która wtedy tkwi wewnątrz tego człowieka! Ale to już nie jest to samo, co podczas wspinaczki pod tę górę, na górze jesteś już uformowany i wyćwiczony. Po prostu zacznij działać. Jeśli szukasz miłości swojego życia - przestań. Robisz coś wspaniałego,  a wspaniałość przyciąga wspaniałość! Nie obchodzi mnie kim jesteś, obchodzi mnie co sobą reprezentujesz by być kimś. Odważysz się żyć? Żyj tak jak inni nie potrafią Jest taka scena w Epoce Lodowcej, kiedy Ela zostaje przygnieciona prez drzewo i próbuje udowodnić, że sobie sama poradzi, wtedy podchodzi Maniek, podnosi drzewo i mówi: "ale przecież tak jest łatwiej..." 

 

Dziś pewna osoba, której serdecznie dziękuje za moc stwierdziła, że" z facetami jest jak z łapaniem autostopu. Możesz podjeżdżać po kawałeczku, a możesz poczekać na kogoś, kto zawiezie Cię prosto do celu" Życzę, tego każdemu ! :)

 

_____________________________________________________________________________

Słowa i myśli bez czynów są niewiele warte.

Informacje o szymoneczek


Inni zdjęcia: Chciała bym tam być bluebird11Show me love milionvoicesinmysoul:) dorcia2700Zamoczyć nogi już można :) halinam1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700