Cześć dzióbki :)
Z muzyką lepiej wchodzi :)
https://www.youtube.com/watch?v=Qe500eIK1oA
Ciekawe czy Wy też tak macie, że przy każdej notce myśli się nad dobrym wstępem? A tam, pierdoły. Porozmawiajmy.
Wiecie, są dni w których potrzeba tylko ciszy. Ludzie spieszą się na imprezy, na różne rzeczy, zapominając o jednej bardzo ważnej. Czy nie zapominamy o kimś po drodze. Wcale nie mamy mało czasu, wcale nie jesteśmu uzależnieni od czegoś, czego nie chcemy. Tak po prostu łatwiej, pewniej, po co o coś walczyć... Skąd tyle niewiary... najbardziej boli fakt, że przyjaciele, ludzie czasem piszą, że juz im sie nie chce, najlepiej by wszystko zostawili. Na to nie ma definicji, zrobicie co będziecie uważać za słuszne, ale w takim razie skoro wszystko jest bez sensu, to co Nas tak inspiruje, daje, wzywa do działania. Nie gadajcie głupot, nie będę się tu wyrażał, ale na żywo to jest okropne, człowiek pełen wigoru, dobrego ducha, niejednemu zazdroszcze bycia sobą, gadania, a tu nagle,wydaje mu się wszystko bez sensu. Tak, jest bez sensu, ale tylko wtedy gdy nie ma walki. Postawić sobie cel: trzeba to trzeba, mury, słupy niech się walą, iść mimo to i przestać pieprzyć ! Chociaż próbować... Bądźcie dobrej myśli, zawsze. Nasi, Wasi znajomi będą to odbierać bohatersko, złe emocje przechodzą bardzo szybko, złoszcząc się - nasza niemoc tworzy przemoc.
Jesteśmy miękcy. cholernie miękcy, nie ważne jaką twarz mamy na zewnątrz, marna scena w filmie portafi wywołać łze, kumpel, koleżanka prosząc o pare złoty na jakiś obiad muszą poprosić, wstydzą się, czemu udajemy twardych? Wiem, gadanie, non stop gadanie, jakie to wszystko jest nieidealne, ale to tylko z teoretycznego punktu widzenia, bo każdy z nas wie, że nasze kredki - nasze rysunki, piszmy wszystko sami, życie tylko nas nakierowuje.
Można tyle opowiadać, sytuacji, zdarzeń, ale to nic nie zmieni, wszystko przyjdzie samo, nie szukajmy, przyjdzie, sam mam często dość, ale pamiętam był taki film w którym ktoś powiedział, że pięknie się budzić i wiedzieć o co walczyć, po co wstawać, ubierać się i żyć, mieć cel. Powiem dość.. No ok... Co mnie po tym czeka? Pustka? Zero emocji, zero wszystkiego, czymś trzeba oddychać, a ten tlen jest bardzo potrzebny. Chyba każdy wyobrażał sobie przyszłość, tą dalszą lub nie tak bardzo daleką. Pięknie byłoby leżeć i mieć poczucie, że ktoś przyjdzie kiedyś zapalić Ci znicz, powspominać jaki byłeś, o co walczyłeś.
Człowiek po prostu potrzebuje człowieka, pogadać, powiedzieć co jest źle, przytulić. W wielu momentach nie liczą się słowa,
to czuć, dumaliśmy w ciszy i wcale nie dziwne było przytulenie na długi czas kogoś kogo zna się 10min. Wiele dni było trudnych. Wielu z Was opowiada jak żyjecie, jak sobie z tym radzicie, co Wam to daje. To mi także dużo daje, bo potem opowiadam to innym i człowiek zaczyna powoli cenić to co się ma. Z większości z Was prędzej czy później doszliśmy do wniosku, że wartało mieć w życiu ciężej, żeby teraz cieszyć się z tego co się ma, nawet głupiej nudy i patrzenia w drzewa.
Ale zdecydowanie jest więcej tych dobrych wspomnień. Pamietam jak przy Korfantego zaczęliśmy tańczyć po 1min za każdą fajkę co wyrzucała koleżanka, paczka wyleciała i już ani jednej fajki, można ?
Jak pytaliśmy przechodniów o różne sprawy i o dziwo nikt nie wyśmiewał. To jest coś. Trzeba być sobą w 100%. Okazać to kim się jest, kto nie rozumie, to jego strata, warto być sobą, wtedy poznaje się ludzi, którzy będą na wieki wieków amen przy Was :) To chyba najlepsze co może nas spotkać? : )
Ludziska, cierpienie tworzy współczucie, niestety czasem wysokim kosztem, ale nie bać się! Zawsze jest siła, nie chodzi tu o tą fizyczną. Serducho bije tak mocno, że jest w stanie zmusić nas do wszystkiego, bez niego bylibyśmy maszynami na polecenia, wszystko uczy życia, ino wytrwać, wytrwać :)
Wieczór to czas, gdy człowiek patrzy na sprawy z innej strony. Nikogo przy nas nie ma, zdajemy sobie sprawe czego nam brakuje. Jest pewien anioł, niedaleko, całkiem niedaleko, jeden anioł potrafi sprawić dużo radości, dać i siłę. Ale czy zawsze można zasługiwać na taki dar, dar bycia blisko anioła? Pewnie tak. Anioły zasługują na coś bardzo wyjątkowego, dlatego trzeba długo na nie czekać, czasem nawet odpuścić dla ich dobra, by je nie rozczarować.
Śmiejcie się dużo, zarażajcie sobą, , zawsze szeroki uśmiech, róbcie głupie rzeczy, wygłupiajcie się, niech Was zapamiętają.
I nigdy nie ma czego zazdrościć... na pewno nie tego jak kto sobie życie ułożył. To w większości zależy od nas, mój przyjaciel, tego co nosze od niedawna naprawdę prawdziwie na szyi, myślę, że czuwa i kieruje, warto zawsze mieć w kimś oparcie. Jeśli tęsknicie to tęsknijcie bardziej, uczucia to wspaniały dar.
Dobranoc Smile'owcy, dobranoc Anioły i dobranoc wszystkim którzy dotrwali do końcai i jeszcze dalej, podziwiam Was, pamiętajcie, ino uśmiech Was nie oszuka :) Z Panem Bogiem !
_______________________________________________________________________________________
Podejmując trudne decyzje stajesz się szybciej dojrzałym człowiekiem, wiek nie ma nic do gadania.
~Kto zła nie karze, każe je czynić.