No to zaczynamy. Na początek krótko.
Pojebany XXI wiek. Wiek pełen fałszu i cynizmu. Większość nastolatków szuka pocieszenia na blokowiskach. Tam są jedyni ludzie, którzy rozumieją nasz burdel w głowie. Kurwa, no . Nienawidze ludzi, którzy śmią nazwać się moim przyjacielem, a za plecami dupe obrabiają. Temat trochę już oklepany, ale cóż, nadal ten problem istnieje, wydaje mi się, że nikt nie próbuje z nim czegoś zrobić. Odbiegam od rzeczywistości. Nie mogę niczego konkretnego napisać. Ogarniałam ostatnio swoje życie. Prawie mi się udało, małymi krokami do przodu. Chwilami padam na twarz, ale na bardzo krótko. Zwijam dupe i ruszam dalej. Historia lubi się powtarzać. Już chyba nie wiem o czym pisze, jutro dodam coś z sensem.