strasznie źle się czuję, słabo mi, niedobrze.. jest nie najlepiej..
byłam dzisiaj oddać krew ! :) nareszcie. było z tym trochę zamieszania, ale w końcu oddałam. sama nie rozumiem dlaczego, ale sprawia mi to ogromną radość :) i nie chodzi tu o czekolady (które w sumie nie bardzo mi smakują) czy o dzień wolny od szkoły. to sam fakt, że moja krew może uratować komuś życie. dodatkowo przezwyciężam własne słabości, bo cholernie boję się nawet zastrzyków, ale słuchawki w uszach i ulubione piosenki sprawiają , że nie uciekam ;D
BILANS:
pół miseczki płatków z mlekiem,
francuskie z pieczarkami <3,
spaghetti,
czekolada :D tego sobie nie odmówię. nie dziś. chociaż i tak nie czuję się po niej lepiej.
ćwiczenia będą w następnej notce. teraz nie mam siły. padam.
_________________________
miał być nowy wpis. i chuj. nie będzie. "
Sprobuj załadować je ponownie."
no kurwa no. a miałam dziwne przeczucie, żeby notkę skopiować. i chuj , przepadła.
zły dzień. a raczej wieczór. bardzo zły.