jedenasty czerwca

wracam z podwójna siłką, znów walczymy jakie to dziwne uczucie móc znów go tulić do siebie, w grudniu znów walczyliśmy lecz niestety to nie to. zrobiliśmy przerwę aby znów zawalczyć, ciągnie nas do siebie cholernie, tak dobrze mi było znów móć z kim rozmawiać, znów się do niego tulić i znów czuć jego zapach, było cudownie, nawet to że tak wkurwiało mnie gdy się ze mną droczył, to nic. nie ważne wszystko kiedy mogę być przy nim i kiedy moja dłoń trzyma jego dłoń i kiedy mogę się uśmiechać tylko dla niego, wiem że jest warto czekać.. warto kochać, warto jeśli ma się dla kogo wstawać z łóżka. kocham cię dawid, tak bardzo bardzo jak jeszcze nigdy nikt, nie ważne jest to co było, nie bolą mnie już te wszystkie krzywdy w moim kierunku, ważne jest dziś. chociaż znów przechodzimy trudny okres gdyż koledzy są ważniejsi ale to nic, mam nadzieję że tym razem uda nam się przetrwać wszystko.... dziękuję za każdy dzień który mi poświęciłeś, nigdy ich nie zapomnę 

dzień bez ciebie
ma tutaj miarę tygodnia