pomiata nią jak chce
i gdzie chce
a ona rozkłada ręce
bo już nie wie
i że żyje
udaje
zarosły korzeniami
głęboko
milkła na kilka dni, jakby szukając sposobu, żeby się obudzić, myślała, że może śni życie na niewłaściwym boku, ale jakoś nie zdołała się odwrócić.