Zbliża się zima.
Wiecie - śnieg na ulicach, ciepłe ubrania,
wieczory z gorącą czekoladą i grubym kocem.
Ogólnie bardzo lubię tę porę roku - ostatnio chyba najbardziej ze wszystkich.
Nie wiem, co takiego wspaniałego w tym widzę, ale tak już jest.
Lodowate powietrze, kiedy wychodzi się z ciepłego budynku - przyznam szczerze,
że bardzo to lubię.
Ochładza i w pewien sposób
zmusza do trzeźwego myślenia.
A to mi się ostatnio bardzo przydaje.
Święta już dawno straciły dla mnie swoją "magię",
jeśli kiedykolwiek ją miały.
Jednak szczerze nie mogę się już doczekać
dłuższego odpoczynku od szkoły.
Jeszcze miesiąc z hakiem - jakoś to będzie.