10.10.10. za czasów starej i dobrej czarnej czerni na włosach. słubice z Ciechulkiem.
w dalszym ciągu nie żyje towarzysko. chemiachemiachemiachemiabiologiachemiachemiafizykafizyka.+troche marzeń.
ostatnio bywa tak dziwnie dobrze, że sama w to nie wierzę. ale szybko ląduję na ziemi, szybko wracam do realiów. chociaż... zawsze lubiłam moje złudne przypuszczenia. ostatnio pewien murzyn przypomniał mi, jak fajnie jest po prostu marzyć. naprawdę dawno tego nie robiłam. ale nie tak rutynowo i zwyczajnie. tak inaczej. po prostu kreować w głowie swoją własną historię. i najpiękniejsze jest to, że te marzenia są tylko moje. nie muszę się nimi z nikim dzielić.
wydaje mi się, że dzieje się coś dobrego. że stanie się coś dobrego. że wreszcie stanę na nogi.
czas na zasłużone wynagrodzenie.
tak to tak, nieprawdaż?
wieczorny deszcz, parapet, kocyk, kawa, muzyka.
Hawthorne Heights - Silver Bullet (Acoustic Version)
Tonight, we fly away so high,
Tonight, We fly away.
You know the moon is full and,
I can't live without you.