Ciche dni nadeszły...
ehh ....
W oczach uwięzione łzy...
Czasem musi być taki czas..
Nie wiem co właściwie napisać
,bo nic mi się nie chce.
Ale nie dlatego,że mam lenia.
(Coś w rodzaju depresji ale nie dokońca)...
W przyszły piątek wyjeżdzam nad morze na początku się cieszyłam.
A teraz to bym się zamkneła w pokoju i tam przebywała do końca swoich dni.
Nie wiem za bardzo z kont mi się to bierze, bo rzekomo jest tak cudownie ,nie mam problemów i wogule życie wydaje się łatwe.
Ale jednak są takie dni jak ten dzisiejszy.
BYWA
Ostatnio się też dowiedziałam ,że nie potrafie się wyluzować bo chodzę do kościółka.
I mam pewne zasady takie jak nie chodzenie na skruty.
(dużo by pisać a nie chce zanudzać)
Ostatnio się czuje jakbym była wielkim ciężarem,problemem dla wszystkich.
I,że umiem tylko ranić ludzi.
Wiem,że pewnie napiszecie ,iż to bzdura
(albo i nie.. właściwie to bym się nie zdziwiła jakbyście
to co powyżej napisałam poparlii bo to jest prawda)
Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja samej siebie nienawidze
(mowa o charakteże)
Jakbym była wstanie to bym na pstryknięcie palca
zmieniła wszystkie moje złe nawyki i wady.
Ale to jest trudne.
Więc dlatego się cały czas modlę
i proszę Boga by mnie zmieniał i są tego efekty pozytywne
ale jeszcze dużo pracy nade mną jest .
Dlatego przepraszam jeśli zraniłam was.. :( =((
Miejcie do mnie cierpliwość bo wiem ,że tak się dzieje...
Staram się ale czasem to za mało..
JUŻ nie zanudzam bo wiem ,że się troszkę rozpisałam :PP
Papap =**
Hillsong- All I Need Is You