zadałam Ci dziś pytanie "jakie jest Twoje największe marzenie?" i zastanawiam się czy Twoja odpowiedź była przemyślana... właściwie nie spodziewałam się, że tak odpowiesz... przeciez każdy ma jakies marzenia...
a może ja to źle interpretuję? dla mnie marzenie to coś czego pragnę najbardziej na świecie, coś o czym myślę i chcę żeby się spełniło, bo przecież podobno marzenie się spełniają, zwłaszcza kiedy bardzo się tego chce, więc dlaczego Ty boisz się marzyć?
zabolało mnie... poczułam sie jakbyśmy szli jedną drogą, ale mieli skręcać w różne strony...
czasem boję się pytać, teraz boję sie jeszce bardziej... szczerości? tej, która może zaboleć znów...