Pewnego dnia Patrycja będąc u ciotki ,spotkała Dawida... tego , którego kiedyś uśmiech i oczy wprawiły w zachwyt. Rozmawiali śmiali się poznawali się bliżej ,wymienili się numerami codziennie pisali i spotykali się. Coś ich do siebie ciągnęło... Wiele ich łączyło ...Patrycji coraz bardziej zaczęło zależeć tak samo jak jemu . Kiedy wróciła do domu , oboje umierali z tęsknoty za sobą , więc obiecała , że przyjedzie za dwa dni ... Razem twierdzili , że te dni będą nadłuższe w ich życiu. Patrycja myślała, że gdyby nie udało jej się tam pojechać załamała by się na dobre. Chciała dotrzymać obietnicy za wszelką cenę choćby miała iść na piechotę. Płakała, ciągle płakała, mu jednak starała się odpisywać jak zwykle... nigdy jeszcze za nikim tak bardzo nie tęskniła. Przy nim czuła się taka wyjątkowa, czuła się sobą. Czuła się tak lekko, pewnie, miło. Jego towarzystwo było dla niej lekiem na całe zło. Tak bardzo chciała się do niego przytulić, złapać za rękę , pocałować bez trzecich osób. Przed oczami, w myślach miała jego , tylko jego.Chciała wykrzyczeć całemu światu, że go kocha, że tylko z nim chce być. Czuła jakby jej serce znajdowało się gdzie indziej ... jakby gdzieś je zostawiła i nie umiała odzyskać.Teraz myślała tylko o tym, by go nie stracić, by go nie zawieść chciała by był szczęśliwy.Spotkanie nie wypaliło, jednak Patrycja wpadła za niecały tydzień.
Kiedy się spotkali wszystko było lepsze.Gdy chłopak chciał zadać pytanie od którego miało zależeć czy będą razem, dziewczyna przeszkodziła mu i powiedziała, że dziś ma zły dzień i źle się czuje, bała się, bo z jej doświadczeniami po tym pytaniu wszystko się psuło. On był zawiedziony, ale nie dał tego po sobie poznać. Rozmawiali ze sobą , a potem spotkali się z resztą. Następne dni nie przynosiły żadnych wielkich zmian. Ona chciała być jak najbliżej jego. Na początku się nie udawało, bo Patrycja gadała ze swoimi znajomymi i chyba za bardzo przejęła się nimi, zamiast poświęcić słowa swojemu wybrankowi. No, ale dzień nie okazał się być nie udanym, wręcz przeciwnie, Patrycja pożegnała się z Dawidem. Mieli spotkać się potem, ale się nie powiodło. Dobę później z rana dziewczyna pojechała do domu bez pożegnania ze wszystkimi. Czuła się dziwnie. Jej humor się psuł . Z Dawidem nie miała kontaku, bo nie miał nic na koncie i nie wchodził na gadu , dziewczyna próbowała pogodzić się z myślą , że poprostu ją olał , ale po jakimś czasie wysłał z innego numeru wiadomość do niej , w której zaznaczył , że ją kocha i czeka na nią .
____________________________________________________________________________________________________
Jutro będą opisy : )