566.

Szczesliwa milosc!

Marzy ci się ideał, a spotykasz przeciętnego chłopaka. I jakim cudem to on staje się całym twoim światem?

- Miłość można kupić.

- Co ty gadasz?! Kochanie, żartujesz?

- Nie. Codziennie przekupujesz mnie swoimi pocałunkami!

- Kawy, herbaty, piwa?

- Nie, dziękuje.

- A może jesteś głodna?

- Nie, nie jestem.

- To czego ci potrzeba?

- Oj zamknij się i mnie przytul.

Wróciłam do domu, po randce z Tobą. Ściągnęłam szpilki i położyłam się na łóżku. Zaczęłam się szczypać z niedowierzania, że moje marzenie stało się jawą.

Podziękuj sobie, za ten mój uśmiech na twarzy gdy cię widze.

- Nigdy nie poznałem takiej dziewczyny!

- To znaczy jakiej? Przecież jestem normalna, taka jak inne.

- Nie! Dla mnie jesteś wyjątkowa, niezwykła, jedyna w swoim rodzaju.

Odkąd po raz pierwszy spojrzałam na ciebie moje życie wypełniła radość dostrzegłam niebo w twoich oczach.

I to ty jesteś moim lekarstwem. To Ty jesteś moją kuracją.

4 promile miłości w sercu. <3

Nie ma tym świecie nic ważniejszego od ciebie.

Na początku tylko go lubiłam, darzyłam zwykłą sympatią, codziennością było przebywanie w Jego towarzystwie i wspólne wygłupy, nigdy nie powiedziałam o nim 'przyjaciel' , nigdy nie zadeklarowałam, że mu ufam, ale przyszedł taki dzień, kiedy zrozumiałam, że to on jest w gronie bliskich mi osób, bez których byłoby ciężko. <3

Moje szczęście ma piękne oczy ;*

Miłość - i nagle akceptujesz wszystkie Jego wady <3

- Kiedyś słyszałam, że miłość to taka płomienna przyjaźń.  

- To jak zaprzyjaźnimy się?

Najładniejsze są te litery, które układają się w jego imię.

Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu.

Jestem łobuziarą, ogromnie okropną łobuziarą. Wiem. Ale pokochałeś mnie. Kochaj więc dalej. Bez końca, do końca.

Jak życiu mam podziękować za Ciebie?

Chodź kochanie, usiądź na moim łóżku i pozwól mi położyć głowę na twoich kolanach. Albo połóż się obok mnie, przytul, pocałuj w szyję i wyszeptaj, że kochasz. Tyle mi wystarczy, aby dziś być szczęśliwą ;*

Kocham Cię mocniej niż różowe frugo!