photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
543 :)
Kategoria:
Opisy.
Dodane 20 LIPCA 2013
236
Dodano: 20 LIPCA 2013

543 :)

 

 

W końcu wróciłam z wakacji, przepraszam, że przez te kilka dni zaniedbałam blog.

Teraz postaram się dodawać jak najwięcej ciekawych notek :)

Ale może wybierzemy tematy?  CZYT. NIŻEJ  -->

 

Chcecie notki na jakiś konkretny temat?  Piszcie w komentarzach lub wiadomościach priv  :*

Masz cudowne zdjęcie ze swoją dreugą połówką i chcesz by było tutaj udostępnione?

 Nic trunego! Wyślij je na: [email protected]  z dopiskiem waszych imion :)

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=VYrLRKACnuM

 

 


A gdy On jest w pobliżu moje serce wali jak oszalałe.


Gdy patrzę w Twoje oczy - dobrze wiem, że mam szczęście, kocham cię za to, że po prostu ze mną jesteś.


Gdy kiedyś będziesz zdołowany lub poczujesz, że jesteś do niczego, przyjdź do mnie. Będę ci nawijać przez całą noc, jaki jesteś cholernie idealny.


Nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może cię doprowadzić do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz kopać sobie grób.


Z Tobą mi lepiej, nawet jeśli częściej cierpię.


Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że jesteśmy ważni, że nasze zdanie ma znaczenie, ze to, że tamto, że sramto, a potem pyk i ich nie ma.


Kochałeś kiedyś tak bardzo, że ledwie mogłeś oddychać?


Teoretycznie to chyba Cię już nie kocham, praktycznie to cholernie często o Tobie myślę, wiesz?


Każdy czegoś ode mnie chce. Wychowawca żąda ode mnie poprawy ocen, mama chcę, żebym wybrała w końcu szkołę, brat co chwilę o coś mnie prosi, znajomi oczekują, że bedę rozwiązywać ich problemy, tata chce żebym umyła samochód, nawet pies prosi się, żeby go głaskać. A ja? Ja już się w ogóle w tym wszystkim nie liczę. Po prostu jestem, choć mało kto mnie zauważa.


Nasza miłość jak stara fotografia, pozostanie tylko miłym wspomnieniem.


A rok temu? Rok temu byłam szczęśliwa..


Coraz częściej dochodzę do wniosku, że seks, podobnie jak narkotyki, jest ucieczką od rzeczywistości, pozwala zapomnieć o kłopotach, odprężyć się. I jak wszystkie używki szkodzi i wyniszcza.


Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.


- Będziesz cierpiała z uśmiechem na ustach ?

- Taka już jest dola kobiety.


Tylko prawdziwa miłość potrafi zespolić dwa zranione i zbuntowane serca. Stają się one jednością i chociaż serce to tylko zwykły narząd do pompowania krwi, potrafi zmienić życie bezpowrotnie.


W Twoich oczach jest coś, co powoduje że się w nich gubię. Patrząc w nie, wiem, że wszystko się już ułoży po mojej myśli. Tylko Ty posiadasz tęczówki, które działają o wiele lepiej niż nie jedna hipnoza. 


Twoje ramiona są najbezpieczniejszym miejscem na ziemi, moim osobistym azylem.


Dlaczego tak jest, że jak nie jestem szczęśliwa to pragnę tego bardzo mocno, a jak mogę być szczęśliwa, to najzwyczajniej w świecie to odrzucam?


Mnie nie można kochać, zgadza się? Przy mnie nie można być szczęśliwym. Nigdy nie będę Twoim powodem do uśmiechu. Łapiąc Cię za dłoń nie poczujesz tej cholernej bliskości i potrzeby mojego dotyku. Siedząc obok mnie będziesz czuł się obco, niepewnie. Patrząc w moje oczy nigdy nie ujrzysz w nich błysku, emitującego moje wewnętrzne szczęście. Nie będziesz tęsknił za moim głosem, który w zależności o czym mówię, brzmi inaczej. Całując Twoje usta niezwykle delikatnie, nie poczujesz, że to jest to, że to jest coś więcej. Nie będzie Ci brakowało zapachu moich perfum, gdy nie będziesz otulał mnie w swoich ramionach, zwykłym uścisku. Nie będziesz się o mnie martwił, pozostanę Ci obojętna. Nie przejmiesz się mną, nigdy. Nigdy nie byłam tą, z którą ktoś chciałby wiązać przyszłość, jakkolwiek. Mam rację, czy może się mylę? Nie musisz udzielać odpowiedzi, znam ją. Nie potrafię kochać, nigdy nie potrafiłam. Chyba nie wiem czym jest miłość, nigdy nie mogłam jej poznać z bliska. Nigdy, nigdy ja.


Dziękuję za wszystko, za każdy uśmiech i niezapomnianą chwilę. Dziękuję, ale teraz już wypierdalaj, bo kolejnego ''przepraszam'' nie zniosę.