Happysad
Odchodzisz już trzydziesty raz, trzydziesty raz zostaję sam, ale nie krzyczysz nie płaczesz nie trzaskasz drzwiami nawet nie przewracasz oczami. / 30 raz.
Hej ja przed tobą się rozklejam. Wcieraj ciepłe lepkie wspomnienia. Tylko w tobie nadzieja, teraz chore serce otwieraj - bez znieczulenia. / Bez znieczulenia.
Jakieś obce znów głosy podpowiadają mi bzdury. / Bez znieczulenia.
Tak trudno mi, trudno mi, trudno mi, trudno mi być z tobą razem.. / Bez znieczulenia.
Jestem Polakiem nie kradnę samochodów i nie jestem pijakiem. Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa bez czy w pasach bezpieczeństwa. / Czysty jak łza.
Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam. Smaku Twego nie znam, choć tak często Cię mam na końcu języka. / Długa droga w dół.
Bo Ty tak pięknie pachniesz, kiedy przechodzisz pod oknem. Śmiejesz się w głos, nie obchodzi Cię to czy ustoję czy upadnę. / Długa droga w dół.
Ile Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył? No ale tak żeby już więcej ani razu, żeby już więcej za nic, żeby już więcej nie miał odwagi.. No ile razy?! Razy, razy, razy, razy, razy. / Długa droga w dół.
Chyba więcej szczęścia mają nie co ci się rodzą, a ci co umierają. / Ja do ciebie.
Wokół tyle jest przestrzeni co z tego kiedy ludzi jest za wiele. Jednoznacznie trudno orzec, którzy to wrogowie, a którzy przyjaciele. / Ja do ciebie.
A może sama powiesz mi jak mam powiedzieć to tobie? Że już nie kocham cię, nie chcę, że kiedy patrzę na to jak jest już nie przechodzą mnie dreszcze, już nie brakuje mi powietrza, już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze. / Jeszcze, jeszcze.
Kocham i tęsknię, chociaż to takie niemęskie. Rozumiem, współczuję, chociaż się czuję niezręcznie. / Lęki i fobię.
Powiedz mi, powiedz swoje lęki i fobie. / Lęki i fobię.
Mów mi dobrze, dobrze mi mów. Łaskocz czule, warkoczem ciepłych słów. Wilgotnym szeptem, przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle. / Mów mi dobrze.
Co włożysz na nasze rozstanie? Czy blady beż, czy gorące czerwienie? Zaiste, życie nasze jak lot kamieniem. Czy masz już przygotowane ostatnie zdanie? / Milowy las.
A kiedy już ostatnia rana krwawić przestanie, a świat dla ciebie znowu otworzy ręce. / Milowy las.
Ledwie zjawiasz się tu a już przy tobie zgraja. Zapalniczek tłum i tanich komplementów. Ledwie zapach twój w drzwiach się pojawia a już, jakby co to masz z kim wracać. / Na śline.