photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
524 :)
Kategoria:
Opisy.
Dodane 5 LIPCA 2013
315
Dodano: 5 LIPCA 2013

524 :)

 

 

Jutro sobota! Ogniska zaplanowane? :)

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=kRSkirrYWUQ

 

 


Wokół pustka. Budzisz się rano i nie masz o czym myśleć, z kim związać marzeń. Zamykasz oczy i widzisz tylko ciemność. Próbujesz sobie kogoś wyobrazić, ale nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że nikogo nie masz w głowie. A to, co miałaś kiedyś, odeszło. Zabiłaś w sobie wszystko.  


 Pamiętaj o mnie, gdybym ja kiedyś zapomniała.  


 Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem w większych rzeczy, a w końcu ze wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż w końcu zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.


Zagoimy rany smakiem wódki.


W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj. 


Czasami złe wybory doprowadzają nas do właściwych miejsc.  


 Kto powiedział, że noc jest od spania? Nie, nie proszę państwa. Noc jest właśnie od niszczenia sobie życia, od analiz tego, co i tak było już analizowane tysiące razy, na wymyślanie dialogów, na które i tak nigdy się nie odważymy. Noc jest od tworzenia wielkich planów, których i tak nie będziemy pamiętać rano. Noc jest od bólu głowy, mdłości i wyśnionych miłości.  


 To wszystko dlatego, że nie potrafiłeś docenić tego, jak wiele masz.  


 Mogę być nawet tą jebaną aktorką, milionerką, czy chuj wie kim. Ale bez niego nie chcę. Bez niego niczego nie chcę. Nie potrzebuję istnieć. Jedyne, co mnie tu trzyma, to chyba jego uśmiech.  


 Aż w końcu przychodzi taki moment kiedy czujesz, że to, w co brniesz tak długo, traci swój sens. Zamierzasz odpuścić, wycofać się, tak po prostu usunąć się w cień, ale nie możesz. Nie możesz zakończyć tego, co przez pewien okres w życiu dawało Ci szczęście na każdym kroku, czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i marzeń. 


 Uwielbiam z Tobą rozmawiać. Uwielbiam to, w jaki sposób się do mnie zbliżasz i przytulasz. Jesteśmy wtedy tak blisko.. Ubóstwiam Twój zapach i uśmiech. Kocham to, jak się starasz i przejmujesz, gdy nazywasz mnie swoją, mówisz, że kochasz i tęsknisz. 


 Niby nic do Ciebie nie czuję, ale kiedy słyszę twoje imię, przygryzam wargę, moje serce zaczyna bić szybciej, po ciele przechodzi dreszcz, a w głowie odczuwam przyjemny zawrót.  


 Możemy pominąć tą całą rzecz nazwaną 'szkołą' i przejść do momentu, kiedy mam fajną pracę i wydaję wszystkie moje pieniądze podróżując?


To było wczoraj. Wczoraj się nie liczy. Liczy się tu i teraz. Nic więcej.  


 Kłamała, choć kłamstwem gardziła. Płakała, choć mówiła, że łzy nie uroni. Cierpiała, choć mówiła, że jest silna. Ufała, choć przestrzegała przed obcymi. Słuchała serca, choć innym wmawiała, że najważniejszy jest rozsądek. Pokochała, choć w miłość podobno nie wierzyła.  


 A dzisiaj jestem nijaka, kochająca, stęskniona i bezgranicznie głupia. 


Biegnę do Ciebie przez wysoką trawę sięgającą mi do pasa. Biegnę boso, bo po drodze zgubiłam swoje buty. Biegnę mimo tego, że deszcz zaczyna padać. Biegnę... chociaż Ty i tak wcale na mnie nie czekasz.  


 Idź, jeśli musisz. Wypal kolejną paczkę swoich ulubionych papierosów. Wypij kolejną butelkę taniego wina lub najlepszej wódki albo przepłacz kolejną noc, ale idź. Zrób coś i przemyśl sobie to wszystko. Bo wiesz... Trzeba zrobić krok do tyłu, by móc iść do przodu.  


 Przyjdź, a opowiem Ci, jak reszta świata przestaje istnieć, gdy Cię widzę. 


 Wiem, że to, co było już nie wróci, ale kocham Cię za przeszłość.