Na dzisiaj to będzie ostatnia notka. Dodałabym więcej, ale wróciłam nie dawno do domu i jestem strasznie zmęczona, że zaraz kładę się spać. Przepraszam Was bardzo kochani :* Jutro wam to wynagrodzę :)
Bas Tajpan - Trzy życzenia.
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=42h5gOzj5DE
Usunęłam go z tapety telefonu, zmazałam Jego imię, które znajdowało się na końcu każdego zeszytu, skasowałam Jego numer, ale za c**ja nie mogę i nie chce się go pozbyć z serca.
To nieważne, że teraz znowu coś się spieprzyło. Wiem, że w przyszłości będziemy na nowo przeżywać wspaniałe chwile tysiące razy. Ponownie będę słyszała Twój charakterystyczny śmiech, widziała Twoją twarz i okrywała się Twoimi ramionami. Znów będę mogła tonąć w Twoich oczach, przy mojej ulubionej komedii romantycznej, której tak bardzo nienawidzisz, ale tak bardzo mnie kochasz, że oglądasz ją ze mną w każdą sobotę. Po raz kolejny powrócę do tej chwili, w której Twoje wargi dotykały moje - o smaku maliny, pamiętasz? A najbardziej nie mogę się doczekać dotyku Twoich dłoni. Tego splotu, który dawał ogromne poczucie bezpieczeństwa, sprawiał, że Mój Świat stawał się kolorowy - a Ty byłeś Jego barwą.
Bolesna prawda jest taka, że możesz mnie wyzywac, odrzucac, opluwać, odpychac, ranić , ranić i ranić, zapomnieć o mnie, przestac o mnie myśleć, spać, kochać kogoś innego, podejmować swoje decyzje, nie zwracac na mnie uwagi, nie potrzebować mnie, nie chcieć mnie, a ja i tak zawsze będe Cie kochać zrozum.
I z nadzieją patrzę na ekran telefonu, czy przypadkiem Ci nie odbiło i nie przypomniałeś mi o swoim istnieniu.
Mam dowód na to, że złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, a dobre rzeczy złym ludziom. Ja spotkałam Ciebie, a Ty spotkałeś mnie.
Może istnieć sto sposobów komunikowania się we współczesnym świecie, ale nic nie zastąpi ludzkiego spojrzenia.
Oczekujesz na coś, a to nie nadchodzi, nie pojawia się, żadnego znaku, minimalnej nadziei, nic, pustka. Boli, nie?
Chwilami zazdroszczę im takiego codziennego, nudnego szczęścia, tylko z tego powodu, że są razem i patrzą na rośliny. Ja nigdy nikomu nie umiałam dać spokoju. Sobie też.
To chore. Otwierasz przed kimś serce, a on wypina Ci dupę.
już nie prostuję włosów, nie zasypiam w środku rozmowy na gadu, polubiłam różne nowe potrawy, polubiłam smak schłodzonej wódki, nie przejmuję się matematyką, mam gdzieś zły stan mojej nogi.. widzisz? tak wiele się zmieniło, a Ciebie nadal nie ma.
Uwielbiam tonac w zapachu Twojej bluzy, wtulac sie w Twoje ramiona, calowac Cie, rozmawiac z Toba, zartowac, droczyc sie i klocic o to, kto z nas bardziej kocha lub teskni.
Za niektórych ludzi jesteśmy gotowi oddać życie, bo wiemy, że nasze życie bez nich i tak nie miało by sensu.
Życie jest po to, żeby walczyć o więcej.
to, że ktoś kocha Cię inaczej, niż byś tego chciała nie znaczy, że nie kocha Cię najbardziej na świecie.
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".