przyszedł, narobił syfu, odszedł. znajome?
trudno uwierzyć w słowa, gdy oczy widziały co innego.
Nawet jeśli wrócisz, ja już nie czekam.
Nie jesteś wart moich przeszkolonych źrenic.
Miałeś wszystko, a dzisiaj nie masz już nic.
Gdy chcemy o czymś nie myśleć, myślimy o tym jeszcze bardziej.
To w jego oczach widziałam siłę, radość, pożądanie. to jego dłonie trzymały cały mój świat w garści.