Na zdjęciu koniec wycieczki, w życiu koniec wakacji, a w przyszłości (bliższej lub dalszej) koniec tego photobloga.
Zaglądając na photobloga pewnej osoby (myślę że skojarzy, ze to o niej mowa), mam okazję czytać jej wspomnienia z czasów, gdy chodziła do gimnazjum. Mi też się przez to nasuwają pewne miłe wspomnienia: naszych wybryków, akademii, rozmów itp. Miło czasem wrócić do tego myślami, niemiło uświadomić sobie, że te czasy już nie wrócą. Klasa się rozeszła, kontakt z niektórymi osobami się urwał, na spotkanie klasowe przyszli nieliczni...Tak bywa, choć mogło być inaczej...
No, ale koniec pisania emowatej notki. Nastrój paskudny, to i wypociny beznadziejne ;)
Jak by nie było, życzę wszystkim powodzenia w nowym roku szkolnym, bo znając moje tempo dodawania zdjęć, przed 1 IX tutaj nie zajrzę.