kala20dred zdjecie mi sie podoba ( wladca pierscieni mi sie przypomnial;)
co do wlosow to jest cos takiego spray do latwiejszego rozcesywania wlosow i zeby kołtuny sie nie robily to poprostu takiego czegos uzylam chyba z palette ..mozna powiedziec sztachalam sie caly czas ;D hahha
~ewelton wiesz co ja mam ogolnie bardzo mocne i geste wlosy.
nie dokrecalam ich przez pare tygodni, a przy samym rozczesywaniu... obcinalismy do pewnego momentu dreda, tak, zeby zostalo to, co jest miekkie i najmniej zbite, potem smarowalismy to kremem tlustym jakims nivea albo bambino. wtedy lepiej idzie. no i po trochu szydelkiem i metalowym grzebieniem rozczesywalismy. powoli poszlo. przy samej glowie jak nie dokrecalas przez pewien czas , powinno sie ladnie rozpllatac.
a czemu likwidacja?