Wieczorem w polach. Z pieskiem. Doznalam natchnienia i dodalam zdjecie.
Twoja pustka mnie przeraza.
Potykajac sie o cos wartosciowego
brniesz dalej, nic nie zauwazyles.
Idziesz slepo za swymi idealami
Marnujesz zycie dla blednych racji.
Zaadaptowales jakies poglady
I gotow jestes zginac za nie,
ale czy wiesz do czego dazysz?