Foto ukradzione:*
Z dala od domu, gdzieś w górach..
Do szczęścia brakuje Mi tylko Ciebie kochanie i przyjaciół;**
Mam ochote na zmiane, marzą mi się rude włosy, a tu tak wiele głosów sprzeciwu..
Może macie racje:* Nie bede sie sprzeczać przecież.
Za chwile, ide do knajpki, posiedzimy, wypije soczek i kolo północy spowrotem.
Jutro powrót do domku i cieżki tydzień się zapowiada;/
Pora na troche refleksji:
Wszedzie dookoła problemy, ciągle zgrzyty pomiedzy ludźmi ważnymi dla mnie i nie tylko..
Moje najwieksze marzenie nieosiagalne, to sprawić żeby wszyscy na ziemi byli szczęśliwi i zgodni.
Tak wiem to niemożliwe. Ale za marzenia naszczęście nie karaja.
Po filmie ,,W ciemności'' zaczełam się zastanawiać po co to wszystko, te kłotnie, pretensje..
Tak naprawde nie mamy pewnośći co bedzie jutro, może nie spotkamy już tej osoby, z która kłocimy się o jakąs bzdure a tak naprawde jest dla nas ważna.
Wszystko się zmienia, przemija... Co impreze praktycznie spotykamy się w innym składzie.
Ludzie odchodzą od nas i przychodzą. Tak wiele nowych znajomości, jedne trwają do tej pory, inne zaraz się kończą...
Tak wiele z nas się zmienia, możliwe nawet że każdy... Czy to dobrze? W nie których przypadkach tak.
Szkoda tylko, że nie we wszystkich...
Na koniec tylko cytat, który uwielbiam:
Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni.