SzemroWSM - Krzyk
Ref.Nie mam siły juz, trzymać zaciśniętych pięści
nadchodzi mocny front, burza piaskowa pędzi
Ja na krawędzi, rozpaczy wspomnień pętli
Nie mam siły milczeć, gdy krzyk mnie wypełnił
Wiec krzyknę, niech ściany bębnią
od tego nie odwyknę, nie ściszę
bo chce trafić w sedno
Boli mnie to jedno
może posłuchasz wreszcie
opowiem ci historie
Co zraniła moje serce
To było dawno temu, daleko stąd
nowi ludzie, okolice, zupełnie nowy ląd
w lasku przy piwku, z gromadką przy ognisku
Mówisz do mnie bracie, z uśmiechem na pysku?
Błysło i tak czas ruszał w przyszłość
dziś trysło i tak 2 lata jebło
słowa nie słyszalne, krzyczane po nocach
o czy zapomniałeś, kim byłeś w mych oczach
Byłeś mi przyjacielem, jednym z niewielu
Przyrzekałeś odwiedzać, pocieszyć w strapieniu
kiedyś wskoczyłbym w ogień, by cie uratować
Dzisiaj wskoczył bym tam po to, bu zobaczyć jak konasz
może i zwariowałem ,2 lata ciszy słychać
pojebało mi sie w głowie, chciałem zginać wisząc
ale mam to juz za sobą, bo dziś idę dalej
dla mnie jesteś nikim, nie dzwoń juz wcale
Nie mam siły juz, trzymać zaciśniętych pieści
nadchodzi mocny front, burza piaskowa pędzi
Ja na krawędzi, Rozpaczy wspomnień pętli
Nie mam siły milczeć, gdy krzyk mnie wypełnił