Jak latwo coś spierdolić nie musze chyba mówić, trudniej jest zbudować to, czym pozniej można się chlubić.
nie jest za dobrze, i najgorsze jest to że coraz częściej otaczają mnie fałszywe twarze, i myślą że wszystko jest moją winą :<
A jeszcze za dwa dni walentynki, to już kompletna lipa, dlatego umówiłam się z Arturem potem z Alkiem żeby wypić i wygadać się. towazystwo fajne ale potrzebowałabym kogoś innego. :<