Nie rozumiem już nic z tego zjebanego zycia raz milo raz zle ktos przyjdzie i odejdzie nie chce tak czy musze tak istniec ze slysze pretensje do tego czego nie zrobilem nic w tym swiecie nie wolno niedlugo nie bedzie mozna zyc nniccc
juz wole gnic w lesie samotnosci umrzec niz patrzec na wasze klutnie tez mam serce lecz nikt tego nie widzi nie ufa odrzuca mie niczym psa szmate ktora jest nie potrzebna wykorzystany juz nie chce tego dosyc mam nie wiem co robic mam nikt mi nie chce pomoz lzy lecą mi gdy slysze od tych co ufalem nie nie mam czasu a jak pytam inny co robi pisze ze mną to naprawde klamstwo ponad wszystko nie pije nie cpam nie robie tego by pokazac ze zalezy mi na nih lecz tego nie widzą co robic co !! bol tylko krew smutki wylewane co dnia smutno bardziej 3 noc bez spania bo zamyslony dlaczego musze to przezywac takim stylu czaa bez checi zycia zero przyjemnosci ktore mialem z nimi teraz pustka nie nawisc